Dom Samotnej Matki i Dziecka działa na terenie osiedla Praga II, przy ul. Szymanowskiego 4A. Placówka świadczy bardzo potrzebną pomoc mamom i dzieciom, które z różnych powodów, najczęściej ze względu na przemoc domową, nie mogą przebywać w dotychczasowych lokalach mieszkalnych.
Dom podlega praskiemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej – jak wynika z corocznego sprawozdania OPS, w ubiegłym roku z tej formy wsparcia skorzystały 24 osoby. Dom stanowi namiastkę prawdziwego domu, daje całodobowe schronienie matkom z dziećmi, oferuje też możliwość samodzielnego przygotowywania posiłku (nie świadczy usług żywienia). Często prażanie i prażanki wspierają beneficjentki Domu poprzez przekazywanie różnego rodzaju wsparcia materialnego.
 
Zaczęły do nas docierać niepokojące sygnały, jakoby placówka miała zostać przeniesiona na daleką Białołękę – na ul. Chlubną, gdzie działa ośrodek wsparcia dla kobiet z dziećmi prowadzony przez organizację pozarządową. Lokal przy Szymanowskiego, w którym obecnie działa Dom, miałby zostać przeznaczony na inne cele – mówi się o wsparciu osób w kryzysie bezdomności lub emigrantów z Ukrainy.
 
Zajrzeliśmy do Biuletynu Informacji Publicznej i faktycznie, 15 września 2022 r. wydane zostało zarządzenie Prezydenta w sprawie przekazania Warszawskiemu Centrum Integracji „Integracyjna Warszawa” w zarządzanie i administrowanie lokalu użytkowego nr 100 przy ul. Szymanowskiego 4a w Warszawie na cele społeczne. To dokładnie ten lokal, w którym teraz działa Dom Samotnej Matki i Dziecka. W zastępstwie prezydenta Trzaskowskiego pod zarządzeniem podpisana jest wiceprezydentka Aldona Machnowska-Góra, której podlega polityka społeczna, a „Integracyjna Warszawa” to miejska jednostka świadcząca różnorakie wsparcie m.in. osobom w kryzysie bezdomności. 
 
Nie mamy żadnych wątpliwości, że wsparcie dla uchodźców z Ukrainy oraz osób w kryzysie bezdomności jest na Pradze bardzo potrzebne. Sami wielokrotnie wspieraliśmy różne inicjatywy pomocowe. Zastanawiamy się jednak, dlaczego miasto chce pomagać uchodźcom i osobom w kryzysie bezdomności kosztem innych osób, które również potrzebują pomocy i które nie mają gdzie się podziać. Praski Dom Samotnej Matki i Dziecka przyjmował przede wszystkim mieszkanki Pragi-Północ, których dzieci chodziły tutaj do szkół czy przedszkoli. Ośrodek na Białołęce oddalony jest od Pragi o ponad godzinę jazdy komunikacją miejską. To ogromny dystans z punktu widzenia mam próbujących wrócić na rynek pracy czy dzieci uczęszczających do praskich placówek oświatowych…
 
Wielką zaletą praskiej placówki dla mam był także ogrodzony ogród, w którym dzieciaki mogły spędzać czas po szkole, a ich mamy odpoczywać na świeżym powietrzu. Czy nowa placówka będzie umiała wykorzystać potencjał tego miejsca, czy na osiedlu powstanie kolejny wygrodzony teren zielony, z którego nie będą korzystać ani okoliczni mieszkańcy, ani beneficjenci nowego punktu pomocowego? Podobnie jest przecież z opuszczonym ogrodem przy ul. Groszkowskiego na tyłach OPS (https://bit.ly/3eZbcND), o którego otwarcie zabiegają m.in. okoliczni rodzice.
 
Uważamy, że pomysł przenosin jest zły. Na Pradze nie brakuje dużych lokali, które mogłyby zostać przeznaczone na rzecz działalności „Integracyjnej Warszawy”.
Dwa lokale z brzegu: wielki parterowy lokal po banku przy Targowej 81, w którym prowadzony był magazyn darów dla obywateli Ukrainy, oraz słynny lokal przy 11 Listopada 22, którego najemca zamiast schroniska dla Ukraińców prowadził luksusowy hostel. O sprawie pod koniec lipca pisała Gazeta Wyborcza, a w artykule pojawiały się informacje o podjęciu starań na rzecz wypowiedzenia zawartej na preferencyjnych warunkach umowy najmu (https://bit.ly/3eYJ3q2). 
 
Oficjalnie powodem zamknięcia jest szereg nieprawidłowości, które zostały wskazane w wynikach kontroli placówki przez służby wojewody. Mamy jednak wrażenie, że zamiast podjąć działania naprawcze i dostosować to miejsce do zaleceń pokontrolnych urzędnicy miejscy poszli po najniższej linii oporu.
Ciekawi też jesteśmy, czy o sprawie Domu Samotnej Matki słyszeli radni i zarząd Pragi? Bo że mieszkańcy dowiadują się o sprawie pocztą pantoflową, to już wiemy… Mamy wrażenie, że Miasto nie wyciągnęło żadnych wniosków ze sprawy Centrum Re:start – znów brakuje transparentnej komunikacji, co łatwo może doprowadzić do konfliktu ze społecznością lokalną, i znów próbuje się pomagać jednym potrzebującym kosztem drugich.
 
Media o sprawie Domu Samotnej Matki i Dziecka na Pradze: