Słyszeliście o badaniu, które w 2022 roku, jeszcze za rządów poprzedniej koalicji, było realizowane na zlecenie Urzędu Dzielnicy Praga-Północ? Za ponad 27 tys. zł publicznych środków przeprowadziła je firma ABR Sesta. To ta sama pracownia badawcza, która w 2021 r. również na zlecenie naszego urzędu w kluczowym momencie dyskusji o Centrum Restart przeprowadzała badanie udowadniające, że akurat głównym problemem Pragi nie jest łatwy dostęp do narkotyków, a uzależnienie od alkoholu. Wtedy kosztowało to praskich podatników i podatniczki prawie 12,5 tys. zł.
 
Z podsumowania badania z 2022 roku opublikowanego na stronie internetowej urzędu dzielnicy wynika, że na Pradze, jak śpiewał Muniek Staszczyk, “jest super”. Okazuje się, że większość mieszkańców kibicuje działaniom władz dzielnicy, chce inwestycji forsowanych przez “Kocham Pragę” i generalnie popiera słuszną linię naszej władzy. Trochę trudno nam w to uwierzyć, więc prosimy o zgłoszenie się tych 500 mieszkańców i mieszkanek Pragi, którzy w okresie od sierpnia do października ubiegłego roku odpowiadali na pytania ankieterów (oczywiście zapewniamy anonimowość 😉 ).
 
 
Jednak tak naprawdę przede wszystkim ciekawe jest to, co w opublikowanym przez Urząd Dzielnicy omówieniu badań się NIE znalazło:

Zieleń:

Urzędnicy w ogóle nie odnieśli się do wyników badań dotyczących zieleni. Dlaczego? Ponieważ poszły zupełnie nie po myśli władz. Jak się okazuje, aż dla 33% mieszkańców zieleń jest priorytetowa, a dla 44% równie ważna co miejsca parkingowe. Oznacza to, że pomysły niektórych radnych “Kocham Pragę” polegające na zabieraniu zieleni pod miejsca parkingowe popiera zaledwie 16% mieszkańców, a 77% jest im przeciwna.
 
Wyniki te robią się jeszcze bardziej wyraziste wśród osób starszych (54% zdecydowanie za zielenią) i dłużej mieszkających na Pradze (40% zdecydowanie za zielenią). Nie dziwi więc, że pracownicy Urzędu Dzielnicy o tym nie pisali w podsumowaniu na www. 😉

Komunikacja miejska:

Aż 9 na 10 badanych korzysta z komunikacji miejskiej, z czego 37% robi to codziennie, a 48% kilka razy w tygodniu! Tymczasem interpretacja Urzędu Dzielnicy całkowicie ten fakt pomija. Zamiast tego skupia się na… gorszej ocenie sytuacji materialnej osób korzystających ze zbiorkomu względem tych jeżdżących własnym autem. Czyżby kłóciło się to z ideologią dotąd forsowaną przez nasze władze, według której głównie kierowcom należą się udogodnienia?

Własne auto:

Mniej niż połowa badanych ma własny samochód. Wskazało tak zaledwie 41% ankietowanych, a 193 osoby z 500 określiły się jako “aktywni kierowcy”. Po raz kolejny upada mit “milczącej większości” forsowany przez przyspawanych do aut działaczy “Kocham Pragę” i zarząd dzielnicy zdominowany przez to ugrupowanie. Warto zauważyć, że wśród seniorów odsetek ten sięga zaledwie… 14% – oznacza to, że prosamochodowe i antypiesze zmiany uderzają przede wszystkim w nich!

Własny rower:

24% ankietowanych ma własny rower, a 12% korzysta z roweru miejskiego (przy czym te grupy mogą się pokrywać, bo było to pytanie wielokrotnego wyboru). Po raz kolejny stoi to w sprzeczności z antyrowerowym przekazem, według której na rowerze jeździ zaledwie kilka procent młodych i bezdzietnych mieszkańców. Jazdę własnym rowerem deklaruje aż 16% ankietowanych w wieku powyżej 65 lat – czyli więcej niż… własnym samochodem (14%).

Drogi rowerowe:

Wyjątkowo paradna była też informacja o tym, że według kierowców w dzielnicy jest wystarczająco dużo dróg rowerowych. Dlaczego ktoś miałby pytać o to właśnie osoby, które nie deklarują poruszania się jednośladem? 49% pozostałych mieszkańców wskazało, że infrastruktury dla rowerów jest za mało lub zdecydowanie za mało. Stanowi to większość respondentów, a nawet w grupie aktywnych kierowców aż 42% ankietowanych uważa, że w dzielnicy jest za mało dróg dla rowerów.

Miejsca Aktywności Lokalnej:

Aż 57% mieszkańców uważa Miejsca Aktywności Lokalnej za dobry pomysł, tylko 13% jest przeciwnego zdania. Jak widać kilkuletnia walka przedstawicieli części władz i radnych dzielnicy z MAL Moje Szmulki i z prowadzącym je stowarzyszeniem, m.in. poprzez kłamliwe artykuły na łamach prasy lokalnej oraz obstrukcję poprzez niepodpisywanie dokumentów pozwalających MAL na działanie nie przyniosła oczekiwanych efektów 😊

Inwestycje:

Pytania odnośnie inwestycji, które chce zrealizować urząd, były pisane z tezą, aby respondent chciał się z nimi zgodzić. Przykładowo w przypadku pomnika ofiar Rzezi Pragi pytanie brzmiało “Na ile podoba się Panu pomysł wybudowania na Placu Wileńskim, w miejscu cokołu po pomniku Braterstwa Broni w Warszawie (tzw. 4 śpiących) pomnika ofiar Rzezi Pragi jako upamiętnienie 20000 praskich ofiar najazdu Rosji pod dowództwem gen. Suworowa”, a w przypadku budowy domu kultury w Parku Praskim pytano, czy mieszkańcy poprą inwestycję jeżeli nie dojdzie do wycinki żadnych drzew, co w tym przypadku jest – wbrew twierdzeniom urzędników – raczej niewykonalne.
 
Z kolei w sprawie Markowskiej 16 pytano o mieszkania komunalne kontra pomieszczenia dla organizacji pozarządowych albo siedzibę ZGN – nie wspomniano więc o większości planowanych funkcji tej inwestycji. Zabrakło informacji np. o harcówce czy placówce wsparcia dziennego i tym samym wytworzono fałszywą alternatywę. Mimo to na złość urzędnikom aż 40% respondentów nie miało zdania na ten temat.

Rada Dzielnicy i instytucje:

Wbrew temu, jak posłodzili sobie urzędnicy, z oceną działalności Rady Dzielnicy wcale nie jest tak różowo. Aż 18% seniorów oceniło radę negatywnie, przy 25% wskazań pozytywnych. W przypadku osób o skromnej sytuacji materialnej 21% oceniło radę negatywnie, a tylko 13% pozytywnie. Ogółem wskazania wyniosły 21% za kontra 13% przeciw. Oznacza to, że znakomitą większość stanowią ludzie, których Rada Dzielnicy ani ziębi, ani grzeje.
 
Ciekawe informacje uzyskać można odnośnie różnych dzielnicowych instytucji – aż 67% ankietowanych w ogóle nie zna oferty Domu Kultury „Praga”. Jeszcze gorzej wygląda DOSiR Praga Północ, którego oferty nie zna 75% ankietowanych. Na tym tle wyróżnia się Biblioteka Publiczna im. ks. Jana Twardowskiego w Dzielnicy Praga-Północ, której ofertę 60% badanych ocenia bardzo dobrze lub dobrze.
 
Ciekawie wygląda też ocena działalności Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami w Dzielnicy Praga-Północ (55% ankietowanych nie zna tej jednostki), OPS (49% nie zna) i Zarządu Praskich Terenów Publicznych (aż 72% nie kojarzy, co w tym ostatnim przypadku jest o tyle dziwne, że ZPTP odpowiada chociażby za czystość na ulicach dzielnicowych 😉).
 
Chcielibyśmy wierzyć, że takie badania służą określeniu tego, jaką politykę powinien prowadzić Urząd Dzielnicy. Niestety, wygląda na to, że w tym przypadku nasi prascy włodarze przeprowadzili badanie tylko po to, aby utwierdzić się w swoich przekonaniach. Co im nie pasowało, to wyrzucili do kosza. Na zmianę kursu się nie zapowiada.