Od 1 kwietnia zapłacimy więcej za wywóz odpadów – rozliczać się będziemy nie od gospodarstwa domowego jak dotychczas, ale od m3 zużytej wody. Nowa stawka wyniesie 12,73 zł za m3 i dla wielu rodzin oznacza sporą podwyżkę.
W przestrzeni naszego miasta pojawiła się ostatnio miejska kampania informacyjna, która próbuje przybliżyć warszawiakom i warszawiankom powody drastycznych podwyżek opłat za wywóz odpadów.
Główny argument urzędników to ogromne koszty całego systemu wywozu i utylizacji odpadów w naszym mieście – aż 1,2 mld zł rocznie, które zgodnie z obowiązującymi przepisami muszą zostać pokryte w całości z wpłat mieszkańców (pisaliśmy o tym tu).
Kampania zamiast działania
Dziwi nas, że Miasto Stołeczne Warszawa w obliczu niezadowolenia wielu osób z powodu drastycznych podwyżek wydaje pieniądze na promocyjną kampanię, w której próbuje się tłumaczyć i wzrostem cen obwinić przepisy rządowe, zamiast podjąć realne działania na rzecz poprawy sytuacji śmieciowej w naszym mieście i lepszej edukacji mieszkańców i mieszkanek w zakresie tego, jak ograniczać liczbę wyrzucanych przez nich odpadów.
To prawda, że polityka śmieciowa całego naszego państwa wymaga pilnych zmian (choćby wprowadzenia w końcu systemu kaucyjnego i rozszerzonej odpowiedzialności producentów, dzięki której koszt utylizacji opakowań wprowadzanych przez nich na rynek w większym stopniu będzie obciążał właśnie producentów, a nie konsumentów tak jak teraz), ale nie możemy przymykać oka na to, że dotychczasowa polityka śmieciowa władz Warszawy w zakresie spraw, które są zależne od miasta, a nie od rządu, jest nieskuteczna.
Grzechy warszawskiej polityki śmieciowej:





Więcej działania, mniej billboardów!
Jak widzicie, Miasto Stołeczne Warszawa ma dużą przestrzeń do poprawy, a do zmian przyczynić mogą się też mniejsze działania, nie tylko ogłaszane z pompą inwestycje takie jak nowa spalarnia odpadów, nawiasem mówiąc, przez część działaczy i działaczek ekologicznych oceniana bardzo krytycznie. Liczymy na to, że Biuro Gospodarki Odpadami i nadzorujący je wiceprezydent Michał Olszewski nie poprzestaną na spektakularnych wielomilionowych inwestycjach, PR-owych kampaniach na billboardach i obwinianiu rządu, ale zaczną też w końcu szukać rozwiązań dostępnych tu i teraz, by poprawić sytuację śmieciową w naszym mieście.